Jak wiecie, na łamach Ogram.to, staramy się podrzucać Wam
każdego dnia świeże newsy ze świata gier planszowych. Wspólnie z redakcją
dodatkowo uzupełniamy te treści o nasze autorskie felietony. W ostatnim czasie
pojawiło się ich kilka, w tym wyjątkowo dobre teksty Michała o najlepiej
sprzedających się grach w historii czy Łukasza o tzw. Analysis
Paralysis. Ja natomiast tym razem chciałbym podrzucić temat do dalszych
luźnych debat. Wrzucam Wam zatem na tapet poziom trudności w grach. Kiedy gra
staje się nieznośnie trudna i czy jest to tytuł, który może się spodobać
każdemu?
O poziomie trudności w grach
Jasne, możemy zacząć od Dobbli i przeskakiwać przez
bajecznie proste gry, jak mój domowy hit, Moje Miasto. Możemy wciągnąć
znajomych w partyjkę Carcassonne, Splendoru, Wsiąść do pociągu czy Cluedo i
Monopoly. Ba, możemy wykonać nawet krok dalej, i jeśli gra nas cieszy,
spróbować takich gier jak Na skrzydłach, Kaskadia, Azul czy ba, nawet Diuna.
Wszystko to pozycje nadal, choć bardziej skomplikowane, na dłuższą metę proste.
Jasne, żeby wygrać w ekipie „mocnych graczy”, trzeba się skupić i wysupłać z
siebie więcej, niż rzucając nazwami w Czółku. Niemniej to wciąż gry, które
należałoby zaliczyć do przyjaznych i przyjemnych. Wystarczy zresztą dobry
prowadzący, który będzie znał reguły i właściwie nas wdroży.
Co jeśli jednak przejdziemy dalej i zaczniemy się zagłębiać,
w Everdell, Paladynów Zachodniego Królestwa czy potem w Nemesis, Brass
Birmingham, Ark Novę. Z mojego punktu widzenia to nadal gry, które jako gracz
przyswajam. Ba, bardzo często je nawet lubię (szczególnie jak już pewnie
wiecie, Nemesis). Ostatnio podobnie pozytywnie przywitałem się ze Scythem,
którego recenzję dla Was szykuję. Wiem jednak z doświadczenia, że niektóre
pozycje wykraczają już poza przyjemność rozumianą przeze mnie. Czasem nawet gry
pokroju Diuny potrafią już mocno odpychać. Reguł gry jest dużo, trzeba pamiętać
o ruchach, planować je, spoglądać na działania przeciwników, ciągle rotować
możliwościami, gdy ktoś zabierze „Wasze” pole. I tu zaczynają się schodki.
No właśnie, nie chciałbym teraz zagłębiać się w to, jak
prezentują się nasze odczucia osobiste. Wiadomo, w końcu jeśli gramy w
Eurobiznes, możemy właśnie tego oczekiwać od gry planszowej. Z drugiej strony,
jeśli jesteśmy wystarczająco szaleni, skusimy się na Europa Universalis. I to
też może być dla nas proste, szybkie i komfortowe. Ja jednak trochę
pogrzebałem. Sprawdziłem które gry Wy, jako użytkownicy, uważacie za
najtrudniejsze. Dla mnie przeskok do Roots był już wielkim krokiem, a przecież
część z naszych czytelników może to uznać za… spacer po parku.
Najtrudniejsze gry na świecie
Na BGG łatwo dokopać się do pewnych rankingów. I tam,
przykładowo, część użytkowników wyznaczała za najtrudniejsze, takie gry jak
Advanced Squad Leader, Rise and Decline of the Third Reich, Star Fleet Battles
czy Car Wars. W każdym przypadku: to growy zabytek. A jakby to wyglądało, gdyby
oceniać poziom trudności od 1 do 5 i spojrzeć na te, które macie w domach?
Uważacie, że Brass Birmingham jest trudny? Cóż, na BGG użytkownicy przypisali mu
ocenę 3,87. Gloomhaven ma 3,91. Czwarta edycja Twilight Imperium ma aż… 4,33! W
przypadku On Mars jest to nawet 4,67. Ciężko znaleźć coś jeszcze „gorszego”,
chociaż sztuka ta udała się choćby takim pozycjom jak Voidfall z 2023 i Aeon
Trespass: Odyssey, które być może jest obecnie najtrudniejszą grą na świecie.
My takiego rankingu na Ogranych nie mamy, chociaż wydaje
się, że warto o nim pomyśleć. Jasne, jeśli szukamy łatwych gier, wystarczy
wpisać „imprezowe”. Dobrze jednak zaliczać pewnego rodzaju przeskoki. Raczej
nigdy zbyt drastyczne, raczej wynikające z samego wdrożenia się do zabawy na
konkretnym poziomie. Powyżej podałem Wam wiele gier, które mogą posłużyć za
taką drabinę. Całkowicie wykluczyłem z niej koszty, liczbę graczy czy sam czas
gry. Niemniej dobrze jest wiedzieć, czego tak właściwie oczekiwać.
Mój poziom
Patrząc na poziom odmów znajomych pod kątem gier,
najtrudniejszymi z jakimi się mierzyłem był Robinson Crusoe i Terra Mystica. W
obu przypadkach nadal uważam, że są to pozycje, które mogą cieszyć nawet
casualowego gracza gier planszowych. Tu jednak nie ma co liczyć, że do zabawy
przysiądziesz w 15 minut i rozegrasz perfekcyjną partię.
Doświadczenie nauczyło mnie, że dobrze jest, gdy instrukcję
– kilkukrotnie – przeczytają wszyscy gracze. Nawet w takim przypadku mogą
pojawić się błędy. I nie złośćcie się na siebie, one prawie na pewno się
pojawią. Po mojej drugiej partii Nemesis wylało się na mnie wiadro pomyj za
sposób, w jaki prowadziłem. Problem polegał na tym, że przy kolejnych
pozycjach, moi współtowarzysze popełniali podobne błędy. No, zdarza się. Jeśli
nawet mimo takich wpadek nadal chcecie grać we wskazaną grę, to chyba najlepsza
dla niej recenzja. Bo pewne wyzwania wciąż stoją otworem.
Twoje najtrudniejsze gry
Która z gier, w którą grałeś, była dla Ciebie
najtrudniejsza? Czy w ogóle lubisz takie gierki? Może jednak wolisz klasyki,
które mają Cię odprężyć po trudnym dniu pracy? Daj koniecznie znać i odwiedź nasz Ranking Gier. Oceń tytuły, które
poznałeś i zostaw krótki komentarz – to nam naprawdę na dłuższą metę pomoże.
Jednocześnie mam do Ciebie dodatkową prośbę – jakie rankingi
chciałbyś zobaczyć na Ogranych? Obiecuję, że żadnego komentarza nie zostawimy
bez odpowiedzi. Co więcej, spróbujemy wdrażać dalsze zmiany, które uznasz za
najważniejsze dla naszego projektu.
Bo Ogranych tworzymy przecież wspólnie!
Jeśli chodzi o sugestie dotyczące zmian: osobiście wolałbym scrollować newsy / artykuły / recenzje z góry na dół, a nie w bok. Mam na myśli układ strony zbliżony do np. gram.pl