Opublikowany: 01-12-2024 01:03

Aktualizowany: 01-12-2024 01:14

Zaloguj się by ocenić materiał! +1



**Recenzja: "Bestia"**

**Wstęp**

Drodzy Łowcy, czy jesteście gotowi zapolować na przerażającego potwora, który kryje się w tych lasach? Nie będzie to proste. Będziemy musieli wykorzystać wszystkie znane nam umiejętności, pułapki oraz oręż, który uda nam się zdobyć, by zabić lub przepędzić bestię z naszych ziem. Czy podołamy temu zadaniu, czy może bestia i jej chowańce przechytrzą nas i za pomocą swoich talentów zniszczą nasze osady, zdominują północne rubieże, pozostawiając na swojej drodze tylko zniszczenie?

Cześć, z tej strony Janas, planszówkowy pasjonat i miłośnik negatywnej interakcji, który z chęcią przybliży wam tytuł „Bestii”. Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się nad dodaniem tej gry do swojej kolekcji lub chcielibyście dowiedzieć się, czy warto, znajdziecie tu wszystkie potrzebne informacje, które rozwieją wasze wątpliwości. Ocenię tę grę na skali od 1 do 6, biorąc pod uwagę takie aspekty jak gameplay, wykonanie elementów, regrywalność, czytelność instrukcji i elementów gry oraz grafikę. Nie zwlekajmy dłużej – zaczynajmy!

**Niech rozpoczną się łowy!**

„Bestia” to gra dla 2 do 4 graczy, wydana przez wydawnictwo Galakta w 2023 roku. Jest to tytuł z gatunku „wszyscy na jednego”, co oznacza, że jeden z graczy wciela się w tytułową bestię, a pozostali grają łowcami, którzy mają na celu upolowanie potwora. Gra korzysta z mechaniki „ukrytego ruchu”, co oznacza, że bestia porusza się po planszy w sposób niejawny dla łowców. Aby złapać bestię, łowcy muszą współpracować, planując kolejne kroki i dzieląc się informacjami o swoich kartach na ręce.

Bestia używa również mechaniki zagrywania kart akcji – można zagrać do 2 kart na turę, pod warunkiem że mają różne kolory. To one definiują, jakie ruchy gracz będzie mógł wykonać w danej turze. Do gry dostępnych jest 6 łowców i tyle samo różnych bestii, z których każda ma unikalne umiejętności i styl gry. Karty akcji są zdobywane w trakcie draftu, a ich liczba zależy od liczby graczy. Dodatkowo można zdobywać karty akcji za pomocą specjalnych kart, które dają takie możliwości. Rundę rozpoczyna tura bestii, a następnie, zgodnie z ruchem wskazówek zegara, łowcy wykonują swoje tury.

Bestia porusza się w sposób niejawny, oznaczając swoje ruchy specjalnymi kartami. Łowcy wiedzą, ile razy bestia się poruszyła, ale nie znają kierunku jej ruchu. Istnieją również karty blefu, które utrudniają łowcom odnalezienie bestii. Gdy łowca wejdzie na pole, na którym była lub jest bestia, gracz prowadzący bestię musi położyć żeton „śladu” na planszy. To jeszcze nie oznacza, że bestia została odkryta – musi być ujawniona. Łowca może użyć karty przeszukania, by ujawnić bestię i zaatakować ją. Bestia zostaje ujawniona, gdy łowca użyje karty przeszukania lub jeśli bestia zaatakuje łowcę, zwierzę lub osadnika, albo wejdzie na teren osady.

Zabijanie zwierząt przez bestię jest kluczową strategią, ponieważ daje jej żetony zatargów – specjalną walutę, która umożliwia odblokowanie nowych umiejętności. Łowcy również zdobywają żetony zatargów, głównie za wykonanie misji lub używanie kart akcji. Każda runda kończy się rozdaniem nagród za zrealizowane zadania oraz ulepszeniem postaci za zdobyte żetony zatargów. Celem łowców jest zabicie bestii lub uniemożliwienie jej realizacji celu scenariusza przez określoną liczbę rund, podczas gdy celem bestii jest zazwyczaj zabicie określonej liczby osadników. Zarówno bestia, jak i łowcy mają określoną liczbę punktów życia. Przy dobrej znajomości zasad rozgrywkę można zakończyć w ciągu 60 do 120 minut.

**Piękno i tajemnica**

Skoro w dużym skrócie przybliżyłem zasady gry, chciałbym przejść do pierwszego punktu, który będę oceniać – grafiki. Przepiękna kreska, stonowane kolory i rysunki, które wręcz oplatają gracza swoim mrokiem i tajemniczością. Każda z bestii posiada inną paletę kolorów, dzięki czemu grafiki są różnorodne i jeszcze bardziej interesujące. Karty akcji, oręża oraz talenty bestii również zostały zaprezentowane w znakomitym stylu, podobnie jak chowańce, które towarzyszą bestii w jej podróży. Całość wieńczy przepiękna plansza, która, choć stylistycznie nieco różni się od reszty, doskonale wpisuje się w klimat gry.

Niestety, pojawia się jedno „ale”. Karty łowców, choć narysowane w tym samym stylu co bestie, nie prezentują się najlepiej. Nie potrafię jednoznacznie określić, co jest z nimi nie tak – postacie po prostu wydają się brzydkie i nijakie. Oczywiście to moja subiektywna opinia, ale jeśli grafika łowców ma dla ciebie duże znaczenie, warto rzucić okiem na te postacie, zanim zdecydujesz się na zakup.

**Łamiące się miecze i krzywe posterunki**

Czas na kolejny punkt – wykonanie elementów gry. Tytuł tego rozdziału może budzić zdziwienie, ale już wyjaśniam, o co chodzi. Problemem są znacznik mocy (w kształcie miecza) oraz znaczniki posterunków. Choć ich grafika jest bardzo ładna, jakość wykonania pozostawia wiele do życzenia. Znaczniki mocy są zrobione z cienkiego kartonu, który łatwo zagiąć lub złamać. Przy każdej rozgrywce gracz musi uważać, by ich nie uszkodzić, co z czasem staje się frustrujące. Posterunki, które mają przypominać wieżę w Pizie, również są źle wykonane – ich podstawka jest źle wymierzona, przez co ciężko ustawić je stabilnie na mapie. Przy każdym dotknięciu elementy te przewracają się, co może być irytujące, zwłaszcza przy dynamicznych gestach.

Na szczęście reszta elementów gry jest solidna. Mapa oraz planszetki postaci są wykonane z grubego kartonu, który zapobiega łatwym otarciom. Reszta znaczników jest trwała, a podstawki do łowców i bestii są wykonane z solidnego plastiku. Podsumowując, jakość wykonania elementów jest ogólnie dobra, chociaż miecze i posterunki mogłyby być wykonane z lepszych materiałów.

**Czytaj, a będzie ci dane**

Instrukcja oraz elementy gry są absolutnie bez zarzutu. Instrukcja jest zwięzła, ale jednocześnie bardzo klarowna. Z łatwością można się z niej nauczyć zasad, a wszelkie wątpliwości szybko rozwiewają się podczas rozgrywki. Teksty na kartach akcji, oręża i talentów bestii są napisane przystępnym językiem, a mapa posiada prostą ikonografię, co ułatwia zapamiętanie symboli. Nie ma tu miejsca na niedopowiedzenia – wszystko jest jasno i klarownie wyjaśnione.

**Czy warto odwiedzić północne rubieże?**

Drodzy Państwo, dotarliśmy do jednego z kluczowych punktów tej recenzji, a mianowicie do rozgrywki. I tutaj muszę przyznać, że mam pewien problem z oceną tego tytułu. Z jednej strony, gra jest niesamowicie wciągająca. Pierwsze partie pochłaniają nas bez reszty, niczym pelikany pochłaniające pożywienie, a to dzięki świetnej mechanice, bogatemu lore oraz możliwości wypróbowania nowych bestii i łowców. Jednak problem zaczyna się po kilku kolejnych rozgrywkach.

Gra, jak sam autor zauważa, jest nastawiona na stopniowe odkrywanie i zgłębianie swoich mechanik. Im więcej gramy, tym większą frajdę przynosi zabawa. I nie zrozumcie mnie źle – to świetne podejście, ale posiadając pokaźną kolekcję gier i dość ograniczony czas, nie zawsze jestem w stanie „wymasterować” tytuł, by w pełni czerpać z niego przyjemność. „Bestia” to gra, która opiera się w dużej mierze na planowaniu długoterminowym. Jeśli nie uda się zrealizować jakiegoś założenia do końca rundy, może się okazać, że nie zdążymy osiągnąć celu. Mówię tu głównie o grze bestią.

Dla niektórych graczy będzie to motywacja do doskonalenia swoich umiejętności, ale dla innych może stać się to źródłem frustracji. Nie każdy ma czas na ciągłe doskonalenie strategii tylko po to, aby opanować konkretną grę. Z drugiej strony, „Bestia” potrafi dostarczyć masę zabawy, nawet jeśli sięgniemy po nią raz na jakiś czas. Mimo to, mogą się zdarzyć osoby, które szybko się nią znudzą.

Warto również zauważyć, że „Bestia” to gra typu „wszyscy na jednego”, gdzie bestia stara się przechytrzyć polujących na nią łowców. Zaskoczyło mnie, jak bardzo „wciągająca” jest rozgrywka, gdy kontrolujemy bestię. Im lepiej ją opanujemy, tym więcej radości przynosi gra. I muszę przyznać, że jeśli ktoś nauczy się dobrze grać którąś z sześciu bestii, to zabawa i emocje są gwarantowane! Granie bestią jest znacznie trudniejsze niż graniem łowcami, ponieważ nie chodzi tylko o oszukiwanie przeciwników, ale także o opanowanie mechanik chowańców i odpowiednie podnoszenie poziomu postaci.

Czy więc warto zagrać w tę grę, jeśli będziemy sięgać po nią tylko od czasu do czasu? Absolutnie TAK! „Bestia” pomimo dużej głębokości i wymagań na poziomie mistrzowskim, ma również coś dla osób, które grają okazjonalnie. Świetne mechaniki, ciekawa fabuła i duża doza negatywnej interakcji sprawiają, że do tej gry chce się wracać. Jedynym, na co trzeba zwrócić uwagę, jest nasze nastawienie do samej gry. Pamiętajcie, że „Bestia” nagradza poświęcony czas i doskonalenie umiejętności. Im więcej włożycie wysiłku, tym więcej zabawy wyciągniecie z tej produkcji.

Podsumowanie

„Bestia” to świetny przykład planszówki z mechaniką ukrytego ruchu. Choć jakość wykonania elementów mogłaby być lepsza, na Gamefound można znaleźć dodatek, który poprawia część z nich. Jeśli jednak łatwo się frustrujesz przy nadmiernym przegrywaniu, warto zastanowić się nad wyborem bardziej przystępnego tytułu. Gra oferuje solidną mieszankę strategii, świetnie zaprojektowanych mechanik, grafiki i bogatego lore, przez co po każdej rozgrywce mamy ochotę odwiedzić północne rubieże ponownie. Całość oceniam na 5/6 – solidna produkcja, która zapewnia mnóstwo emocji i frajdy, szczególnie dla tych, którzy poświęcą jej odpowiednią ilość czasu.


Zalety:
  • klimat
  • wygląd
  • solidna plansza i planszetki
  • ciekawa mechanika zagrywania kart akcji
  • spory wybór bestii
  • dużo negatywnej interakcji
Wady:
  • wolna w nauce
  • słabo wykonane niektóre elementy
  • łowcy zazwyczaj wygrywają

Forum (0)

Zaloguj się by brać udział w dyskusji!

Jedynego pierścienia tu nie ma. Ale jesteś na becie, więc na pewno znajdziesz inne cuda, których być nie powinno!